Nocowanie było głównym tematem na Skype przez dwa kolejne dni, ale ciągle to były żarty i oboje nie braliśmy tego na poważnie, póki nie wypowiedziałam tych oto słów: "A co gdybym naprawdę spytała o to i mama by się zgodziła?"
- Byłoby ciekawie - przyznał.
- Byłoby... - pogrążyłam się w myślach. Zayn był naprawdę w moim typie, podobał mi się od pierwszego spotkania. Mieć takiego Malika w domu na noc... Jednak wiem, że to byłoby niegrzeczne flirtować z byłym swojej przyjaciółki, dlatego łączyła nas tylko przyjaźń, w dodatku przez internet. Poza tym kręciłam z Chrisem... Chłopak sobie by narobił nadziei, a ja poleciałabym do Zayna. Cóż, raczej nie jestem takim typem dziewczyny.
- Zayn. Zrobię to. - powiedziałam pewnym siebie głosem, chociaż w rzeczywistości cholernie bałam się podejść z tym do mamy.
- Poważnie?! - niemal wykrzyczał, przez co odsunęłam swoją głowę od słuchawki. Cholera, potrafi być głośniejszy ode mnie.
- To pa, zadzwonię jak będę znać odpowiedź! - rozłączyłam się, zanim zdążył cokolwiek odpowiedzieć.
Zeszłam na dół, póki moja mama miała dobry humor. Z nią jest ciężko się dogadać, ponieważ mogę to robić tylko późnymi wieczorami. Cały dzień jest zła na cały świat. Zobaczyłam, że siedzi na laptopie słuchając muzyki, więc usiadłam obok niej.
- Mamo, słuuuchaj, jest taka sprawa... - zaczęłam. - Bo widzisz, mój znajomy Zayn ma coś do załatwienia na mieście, tyle że on mieszka prawie 300 kilometrów stąd. Ma tutaj rodzinę, ale oni wyjeżdżają na ten weekend. Mogłabym go przenocować? - trochę kłamałam z tym czymś do załatwienia, ale... no cóż, coś musiałam wymyślić. - Spałby u Michaela w pokoju, a Michael może spać ze mną u mnie. Co ty na to?
Chwila prawdy.
---
~~Patrycja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz